Jeśli przez zimę spędzałaś czas głównie przed telewizorem, albo zabiegana nie miałaś chwili, by pobawić się z dziećmi, warto teraz to zmienić. W końcu ładna pogoda sprzyja zabawie na świeżym powietrzu. Namawiam do wycieczek rowerowych. Nawet z małym dzieckiem można zwiedzać okolicę na dwóch kółkach.
Zaplanuj bezpieczną podróż
Z dziećmi jeździ się troszkę wolniej, trzeba uważać nie tylko na siebie, ale także na maluchów, ale wcale nie trzeba ograniczać się do najbliższej okolicy. Dziecko potrafi przejechać nawet kilkadziesiąt kilometrów, wystarczy, że będziemy pamiętać o zabraniu ze sobą paru przedmiotów. Przed podróżą warto określić cel. Jeśli niedaleko jest jezioro, plaża, uroczy lasek albo świetny plac zabaw to z mapą w ręku można wyznaczyć trasę. Ważne by była w miarę bezpieczna – prowadziła ścieżkami rowerowymi, dróżkami polnymi i leśnymi albo by można było pokonać ją chodnikiem (gdy rodzic jedzie z dzieckiem ma prawo do poruszania się na chodniku). Gdy już trasa określona trzeba zaopatrzyć się we właściwe ubrania oraz zapas jedzenia. W każdym sklepie sportowym znajdziemy spodnie i koszulki do jazdy na rowerze – są przewiewne, zapewniają świeżość i ciepło. Najlepiej mieć dwa komplety ubrań na zmianę – nie martwmy się – są lekkie i po złożeniu zajmują mało miejsca. Jeśli wracać będziemy po zmroku, weźmy też koniecznie zapasowe baterie do lampek rowerowych oraz odblaskowe koszulki.
Niezbędne przekąski
Jeśli wycieczka rowerowa będzie trwać kilka godzin, możemy zaplanować obiad po drodze w barze czy restauracji. Warto jednak wziąć ze sobą kanapki z pełnoziarnistego pieczywa, batony z pełnego ziarna albo ciasteczka z suszonymi owocami. Niezbędna jest także woda i soki, Dodadzą nam energii, złagodzą głód podczas długiego rowerowania.
