Przygotowania świąteczne w wielu domach wprowadzają nerwową atmosferę. Mycie okien, trzepanie dywanów, odkurzanie, gotowanie, pieczenie… a do tego dzieci, które nie mają już zajęć w szkole i w domu wyraźnie się nudzą. Jak sobie poradzić z domowymi pracami i opieką nad dziećmi.
Angażuj rodzinę
Kobiety w Polsce w dużej większości mają poczucie, że wszystko najlepiej zrobią, gdy zrobią to same, bez pomocy innych. Ponadto panuje przekonanie, że święta tylko wtedy będą udane, gdy w domu będzie idealnie czysto, więc mamy wracają z pracy i zabierają się za generalne porządki. Tak jakby z powodu brudnych okien Boże Narodzenie zostało odwołane. Presja jest silna, frustracja narasta, a do tego dzieci się kłócą – warto w tym momencie przekazać pałeczkę innym. Jeśli mąż jest gadżeciarzem i kupimy myjkę do okien, to na pewno sam się będzie wyrywał, by je umyć. Dzieci w tym czasie mogą pościerać kurz z szafek, czy przetrzeć drzwi mokrą ściereczką. Niech też same posprzątają swój pokój. Nie musi być idealnie, najważniejsze, że każdy miał swój wkład w porządkowanie domu, to też nauczy dzieci dbania o porządek i szacunku do naszej pracy.
Pierniczki ze wspomnień
Dzieci w wieku 5+ mogą także uczestniczyć w pieczeniu ciast i ciasteczek. Pod warunkiem oczywiście, że nie będą zbliżać się do piekarnika. Mogą jednak odmierzać ilość produktów, ucierać żółtka czy masło albo kręcić cukier puder. Warto także właśnie z nimi przygotować świąteczne pierniczki. Ośmioletnie dziecko już sprawnie wałkuje masę i wycina ciasteczka, młodsze mogą bez przeszkód ozdabiać je lukrem czy cukrowymi posypkami. Oczywiście będzie później trochę bałaganu, ale przynajmniej i one będą w przyszłości pamiętały wspólne kuchenne zabawy z mamą i tatą.
Zdjęcia: pixabay.com