Nie da się ukryć, że mieszkania Polaków są często małe. Małe i niestety bardzo zagracone. Duże meblościanki skrywają przez lata rodową porcelanę i kubki z marketu, pamiątki z podróży, a w domach osób po 50-tce znaleźć można nawet lalki i miśki z ich dzieciństwa. Co zrobić, by mieć więcej wolnego miejsca i mniej sprzątania?
Dwa lata przydatności do użycia
Odpowiedź jest prosta, chociaż brutalna – trzeba zrobić duże porządki i zbędne rzeczy wyrzucić lub oddać. I tyczy się to zarówno “durnostojek” czy “kurzołapów” (różnie są nazywane), ale także pamiątek, sprzętów domowych czy książek i ubrań. Zasada ogólnie przyjęta przez osoby, które doradzają, jak dbać o domowy porządek głosi, że wszystko, czego nie użyliśmy przez ostatnie 2 lata nie jest nam potrzebne. Należy to wyrzucić, odsprzedać, bądź oddać. W ten sposób zyskamy więcej przestrzeni. No dobrze, ale wielu “chomikujących” powie: “przecież to się jeszcze może przydać”. Owszem, może. Za rok, dwa czy za dziesięć lat, ale czy znajdziesz to wśród innych niepotrzebnych gratów, gdy będzie Ci akurat ta jedna rzecz potrzebna? Zwykle tak jest, że wiemy, że coś, gdzieś mamy, ale nie możemy przez lata tego znaleźć, bo ginie w bałaganie.
Jak pozbyć się zbędnych gratów?
W naszym kraju nie ma tradycji sprzedaży garażowej, a szkoda. Można jednak korzystać z internetu i portali ogłoszeniowych. Może się okazać, że komuś, kto nie ma nic, przyda się stary serwis kawowy, kurtka, buty, czy zabawki dla dziecka. Czasami można oddać w dobre ręce regał, kanapę, stół czy odkurzacz wymagający naprawy. Nawet na wsiach co pewien czas (zwykle na wiosnę i jesienią) organizowane są wystawki i wtedy kompletnie bezużyteczne a zajmujące dużo miejsca przedmioty można wystawić koło śmietnika. Zużyty sprzęt elektroniczny można także zawieźć do punktu na eko odpady. Zrobienie takich porządków przynajmniej raz do roku bardzo oczyszcza i sprawia, że mieszkanie staje się ładniejsze, a domownicy nie są przytłoczeni ilością rzeczy.