Wielu z nas prowadzi bardzo aktywny tryb życia, a przeważającą część naszego dnia wypełnia intensywna nauka lub wyczerpująca praca zawodowa. W ferworze codziennych zajęć, często zapominamy o konieczności regularnego spożywania dobrze skomponowanych posiłków.
Zamiast przygotować pełnowartościowe danie, sięgamy po niezdrowe przekąski i gotowe potrawy, które popijamy przesłodzonymi napojami gazowanymi lub morzem czarnej kawy. To poważny błąd. „Jesteś tym, co jesz” – mówi przysłowie i i nie sposób się z nim nie zgodzić. Nie od dziś wiadomo przecież, iż sposób, w jaki się odżywiamy, ma duży wpływ na nasz wygląd, zdrowie oraz dobre samopoczucie. Z tego powodu warto zadbać, by w codziennym jadłospisie nie brakowało najwyższej jakości produktów, które zapewnią niezbędne organizmowi składniki odżywcze.
Naturalne, znaczy zdrowe
Osoby, którym zależy na dostarczaniu swojemu ciału pełnowartościowego pokarmu, powinny zrezygnować z wszelkiego rodzaju „fast foodów” oraz wysoko przetworzonych „gotowców”. Pomimo tego, iż ich niewątpliwym atutem jest szybkość przygotowania, lepiej decydować się na ich konsumpcję jedynie sporadycznie. Zawierają one bowiem w swoim składzie ogromne ilości szkodliwych konserwantów i polepszaczy smaku. Z tego powodu, ich częste spożywanie może być przyczyną nadwagi, nadciśnienia oraz chorób serca. O wiele lepszym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po różnego rodzaju wyroby naturalne. Są one zwykle produkowane zgodnie z tradycyjnymi recepturami, przy użyciu surowców nie zawierających „chemii” spożywczej. Dobrym wyborem będą produkty regionalne, zwłaszcza te, które znaleźć można na „Liście Wyrobów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi”.
Zobacz także: Wyroby naturalne prosto z serca gór!
„Slow food” na słodko i wytrawnie
Przykładem wartych uwagi wyrobów regionalnych są, doskonałe w smaku i wspierające system odpornościowy organizmu, miody naturalne. Będą one wspaniałe na kromce świeżego chleba z masłem, wzbogacą smak wypieków, a dodane do herbaty z cytryną, pozwolą na uzyskanie niezwykle smacznego środka przeciwko przeziębieniom. Miłośnicy nieco bardziej wytrawnych smaków z pewnością nie pogardzą natomiast wyśmienitą słoną przekąską, jaką stanowią góralskie serki. Świeża bryndza, majowy bundz lub aromatyczne oscypki z gór, pozwolą we własnej kuchni wyczarować klimat zapamiętany z wakacyjnych wędrówek po tatrzańskich szlakach. Warto zauważyć, że produkty te wpisują się w, bardzo modny ostatnio, ruch „slow food”, którego główny wyznacznik stanowi gotowanie w oparciu o sprawdzone komponenty kupowane od lokalnych dostawców. Tych, którym obce są rozmaite „mody kuchenne”, przekona natomiast fakt, iż „slow food” to coś więcej niż tylko kulinarna nowinka, lansowana przez samozwańczych znawców. To raczej umiejętność starannego komponowania posiłków ze składników, które sprawiają, że jemy smaczniej, żyjemy zdrowiej i dbamy o siebie troskliwiej.