Dieta bez glutenu, mimo że funkcjonuje już od dawna, wciąż potrafi wzbudzać kontrowersje. Dlaczego? Bo w przypadku osób, które nie chorują na celiakię a stosują dietę glutenfree uznawana jest za fanaberię. Nie będę z tym polemizować, bo każdy ma prawo do własnych opinii. Uważam jednak, że jeśli lepiej się czujemy fizycznie i psychicznie nie jedząc glutenu, to nie ma nic złego w diecie bezglutenowej. Poza tym, niektórzy eksperci i dietetycy zachęcają do stosowania diety bezglutenowej osoby, które chcą lepiej się czuć i zachować zdrowie. W końcu ta pszenica nie do końca jest taka zdrowa, jak się niektórym wydaje. Bardzo często powoduje nieprzyjemne objawy ze strony układu pokarmowego, jak wzdęcia, uczucie przepełnienia i ciężkości. Warto mieć na uwadze, że dieta bez glutenu przeznaczona jest nie tylko dla osób ze stwierdzoną celiakią. To także idealne rozwiązanie dla osób z przewlekłym zapaleniem jelit, uczulonych na gluten i cierpiących na nadwrażliwość na gluten. Bo fakt, że nie chorujemy na celiakię wcale nie musi oznaczać, że dobrze tolerujemy białko zawarte w zbożach (a więc znany nam gluten). Uczulenie na gluten możemy „złapać” w wieku dorosłym. To nie tak, że musimy je mieć od urodzenia. Warto więc być czujnym.
Nietolerancja glutenu – objawy
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma uczulenie na gluten. Owszem, odczuwają pewien dyskomfort, ale nie zawsze wiążą go z nietolerancją glutenu. Na co warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim powinnaś włączyć czerwoną lampkę w momencie, kiedy często odczuwasz bóle brzucha, cierpisz na wzdęcia i masz luźne stolce lub częste biegunki. Bo takie objawy mogą faktycznie świadczyć o nietolerancji glutenu. Co jeszcze? Ból stawów lub reumatoidalne zapalenie stawów, afty w jamie ustnej, przewlekłe bóle głowy i uczucie wiecznego zmęczenia, zapalenie błony śluzowej żołądka – to także są objawy wskazujące na nietolerancję białka zawartego w zbożach. Mniej typowymi objawami są zaburzenia pamięci, nerwica, depresja, niewystarczające wykształcenie szkliwa zębnego. U niektórych osób po zjedzonym posiłku może również występować wysypka miejscowa, zmiany skórne pokrzywkowe oraz zmiany o typie atopowego zapalenia skóry.
Dania bezglutenowe – czego nie można jeść
Dieta bez glutenu rządzi się swoimi prawami. Niestety więcej w niej zakazów, ale i do tego można się przyzwyczaić (wiem to z własnego doświadczenia). Na początku wszystkim się wydaje, że dania bezglutenowe są skomplikowane i trudne w przygotowaniu. Błąd. Przepisy bezglutenowe mogą być tak samo proste, jak te tradycyjne. Wystarczy tylko zamienić zwykłe produkty na takie, które glutenu nie zawierają i gotowe. Z czasem wchodzi to w krew i człowiek zapomina, że musi jeść inaczej. No dobrze, czego zatem NIE WOLNO jeść na diecie bez glutenu? Przede wszystkim pieczywa pszennego i wyrobów zawierających mąkę pszenną. Poza tym produktów na bazie takich mąk, jak owsiana, żytnia, jęczmienna. Zabronione są:
– kawa zbożowa
– kasza manna
– kasza jęczmienna
– kasza perłowa
– kasza pęczak
– piwo i kolorowe alkohole
– kupne wędliny
– mieszanki przyprawy
– kupne ciastka i ciasto
– lody
Dieta bez glutenu – co można jeść
Wbrew pozorom dania bezglutenowe to całkiem atrakcyjna paleta możliwości. Do najpopularniejszych produktów bez glutenu należą kukurydza, soja, proso, ryż, ziemniaki, gryka, soczewica, fasola, orzechy, jajka oraz warzywa i owoce. Dieta bez glutenu pozwala na spożywanie czarnej kawy (jednak nie może to być kawa rozpuszczalna), herbaty i miodu. Z alkoholu dozwolone jest wino gronowe i rum. Z produktów mlecznych można spożywać naturalne jogurty, kefiry i maślanki, a także białe sery. Jeśli chodzi o słodycze to dozwolone są kisiele i budynie na bazie mąki ziemniaczanej, mleczna i gorzka czekolada, landrynki, a także chrupki kukurydziane, ryżowe lub gryczane. Polecana jest mąka gryczana, ryżowa, kukurydziana, migdałowa, kokosowa, z komosy ryżowej i jaglana. Bezpieczne są wszelkie produkty oznaczone jako bezglutenowe. Poznasz je też po przekreślonym kłosie. Z takim znaczkiem można teraz znaleźć nie tylko makarony, ale także ciastka, cukierki, a nawet i lody.
Chleb bezglutenowy
Chleb bezglutenowy zasługuje na oddzielny akapit. Wokół niego powstało bowiem wiele mitów. Jeść czy nie jeść taki chleb? Jeśli nie potrafimy żyć bez pieczywa, to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie. Uważam tylko, że lepiej samemu przygotować chleb bezglutenowy niż kupować bochenek w hipermarkecie. Dlaczego? Bo często te gotowe chleby z przekreślonym kłosem mają skład, który pozostawia wiele do życzenia. Dużo tam E i innych dodatków, które mogą powodować nieprzyjemną niestrawność. Domowy chleb bezglutenowy z kolei jest zdrowy i pyszny. I co ważne – piecze się go w prosty sposób, więc wcale nie trzeba być mistrzem kuchni, aby taki sobie zrobić. Mój ulubiony to ten z kaszy gryczanej. Co prawda wymaga od nas odrobinę cierpliwości, bo robi się go trzy dni, ale naprawdę warto. Przepis na niego znajdziecie w Internecie. Inną fajną propozycją jest chleb bezglutenowy ziemniaczany. Aby go przygotować należy zaopatrzyć się w:
– 100 g mąki ziemniaczanej
– 200g mąki ryżowej
– 200g mąki gryczanej
– 1,5 łyżeczki soli
– 250g puree ziemniaczanego
– 5 g suszonych drożdży instant
– 330 ml letniej wody
Ostudzone puree łączymy z mąkami, drożdżami i solą. Wlewamy wodę i wyrabiamy ciasto. Konsystencja ciasta nie powinna być lejąca. Dobrze, żeby przypominała gęstą śmietanę. Keksówkę smarujemy odrobiną oliwy i wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy do niej nasze ciasto. Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 2 godziny. Po tym czasie, wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy w 200 stopniach przez 35-40 minut – do suchego patyczka. Po upieczeniu, chleb wyciągamy z formy i studzimy na kratce. Smacznego!