Przed nami krótki tym razem, ale intensywny weekend. Już 30 października na drodze zacznie się wzmożony ruch. bo już w niedzielę dzień Wszystkich Świętych. Wyjazdy na cmentarze, odwiedzanie rodziny i znajomych to też niestety korki na drogach, długie godziny w samochodzie, bywa także że niemiłe zdarzenia: kolizje i wypadki i związane z tym oczekiwanie na możliwość powrotu do domu, ale także zaskakujące śnieżyce… Bo pogoda jesienią naprawdę zmienić się może w ciągu kilku minut. Należy więc przygotować się do podróży. Co zabrać ze sobą, żeby przetrwać korek na krajowej siódemce albo awarię auta pod Przemyślem?
Na każdy wypadek
Jedzenie i napoje. Wydaje się to dziwne, bo wzdłuż dróg restauracje, karczmy, bary z fastfoodem jednak gdy staniemy gdzieś w korku w środku pola, po kilku godzinach możemy poczuć głód. Najlepiej mieć ze sobą produkty z dużą zawartością białka, odżywcze i niepsujące się. Dobre będą kabanosy, kanapka z chleba pełnoziarnistego z wędliną czy żółtym serem. Do tego termos z kawą czy herbatą, oczywiście ciepłą.
Kanister z paliwem. Oczywiście niekoniecznie 30 litrów, ale gdy zabraknie nam benzyny w korku, 10 km od stacji benzynowej może nie być wesoło. Nie liczmy też na innych kierowców. Czasy, gdy każdy sobie pomagał niestety dawno minęły.
Koc termiczny. Powinien być w każdej apteczce, ale najczęściej go nie ma. To cienka folia, z jednej strony w kolorze złotym, z drugiej w srebrnym. Gdy samochód się zepsuje, na zewnątrz będzie zimno trzeba się nim dokładnie owinąć. Koc zatrzymuje ciepło z ciała, dlatego organizm wolniej się wyziębia. Zajmuje mało miejsca, jest tani. Warto go mieć.
Ładowarki do telefonu, smartfony, tablet. Nie tylko przydadzą się, by zapewnić dzieciom rozrywki, ale bardzo często posiadają funkcję GPS, można w nich wyszukać pomocy drogowej czy numeru telefonu do mechanika. Jeśli się rozładuje, a samochód działa, wystarczy ładowarkę podłączyć do gniazda zapalniczki i możemy z niego nadal korzystać.
Tylko sprawnym autem
Oczywiście, jeśli jedziemy na groby bliskich daleko, to wcześniej należy podjechać samochodem na stację diagnostyczną, by sprawdzić hamulce, światła, wszelkie płyny i oczywiście jakość opon. Jeśli prognozy na weekend będą zapowiadały mróz i śnieg, warto już teraz wymienić opony na zimowe.
