Rosół z kurczaka to klasyka gatunku. W moim rodzinnym domu gościł w każdą niedzielę. Babcia serwowała mi go także wtedy, kiedy byłam chora lub przeziębiona. Dobrze pamiętam, że stawiał na nogi lepiej niż niejeden lek. Po dziś dzień, wiele osób uznaje rosół z kurczaka za królową zup i nie wyobraża sobie bez niego życia. Nic w tym dziwnego. Rosół jest smaczny, pożywny i energetyczny. Potrafi zaspokoić głód nawet największego łasucha. Boisz się o swoją dietę? Niepotrzebnie! W przeciwieństwie do rosołu z wołowiny czy wieprzowiny, ten z kurczaka jest naprawdę lekkostrawny i nietuczący.
Rosół z kurczaka – prosty i smaczny
Ponoć rosół z kurczaka to zupa dla zaprawionych w bojach kucharzy. Nie mam pojęcia skąd wzięło się to przekonanie. Jak dla mnie nie ma łatwiejszej zupy. Musimy tylko zgromadzić odpowiedni bukiet warzyw, wybrać dobrej jakości mięso i pamiętać, że sekretem pysznego rosołu jest powolne i długie (minimum 2 godzinne) gotowanie na maleńkim ogniu. Rosół ma sobie spokojnie „pyrkać” – jak to mawiała moja babcia. Tylko wtedy mamy szansę wydobyć z niego to, co najlepsze! Ważne jest także, aby zalać mięso zimną wodą i od samego początku powoli podgrzewać. W przeciwnym razie białko szybko się zetnie, a co za tym idzie – smak i aromat pozostaną zamknięte w mięśnie. Efekt tego będzie niezadowalający, gdyż rosół po prostu nie będzie smakował. Poniżej prezentuję Wam mój ulubiony przepis na rosół z kurczaka. Drugi – również ulubiony znajdziecie tutaj: http://zagrodowy.pl/przepisy/rosol-domowy-z-kurczaka-zagrodowego-rosolowego/
Rosół z kurczaka – przepis
Składniki:
– 1 kurczak lub porcja rosołowa
– 4 marchewki
– 2 pietruszki
– pół selera
– nieduży por
– cebula
– kilka gałązek natki pietruszki
– sól
– pieprz (polecam ten w ziarnach)
Sposób wykonania:
Kurczaka dokładnie myjemy. Zdejmujemy skórę, żeby rosół nie był zbyt tłusty i przekładamy mięso do garnka. Dodajemy obrane i umyte warzywa. Całość zalewamy zimną wodą. Wstawiamy garnek na kuchenkę i wolno podgrzewamy, aż woda zacznie delikatnie pyrkać. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy też opieczoną nad ogniem cebulkę, która genialnie podkręci smak rosołu. Można też dodać do garnka cebulę bez opiekania, ale za to pozostawiając ją w łupinie. Z czasem na powierzchni pyrkającej wody zaczną tworzyć się tzw. Szumowiny. Oczywiście można je zdjąć łyżką cedzakową lub jak to robią niektórzy – zostawić na swoim miejscu, gdyż w nich gromadzi się najwięcej cennego kolagenu. Rosół z kurczaka zawsze gotujemy przez minimum 2 godziny na maleńkim ogniu. Po tym czasie warto sprawdzić, czy warzywa i mięso są miękkie. Jeśli tak, to znaczy, że rosół jest gotowy! Zupę podajemy z ulubionym makaronem posypując obficie świeżo posiekaną natką pietruszki. Smacznego 🙂