Wyjazd na urlop to na początku przede wszystkim stres i pośpieszne pakowanie się. Jest to czynność mało przyjemna, bo ograniczenie bagażu do minimum, zwłaszcza gdy postulują o to przepisy linii lotniczych, wymaga olbrzymiego samozaparcia. Dlatego wszelkie ubrania, które są uniwersalne i nadają się na różne okazje, są na wagę złota. Najtańszym i najlepszym wyjściem może w takich sytuacjach okazać się kupno plażowego pareo.
Jak nosić pareo?
Pareo, czyli chusta plażowa, jest tanie, kolorowe, niezwykle lekkie i przewiewne. Jednocześnie zajmuje bardzo mało miejsca w torbie, plecaku czy walizce, a jej wypranie i wysuszenie zajmuje tylko parę chwil. Pareo wiązać można na tyle sposobów i zastąpić nim takie elementy odzieży jak sukienka, spódnica, bluzka czy ochronna chustka na głowę. Wiele pań spyta jednak, czy pareo dobrze wygląda na szerokich biodrach albo na kobiecie niezwykle szczupłej, a ja pocieszę: tak – lekka chusta plażowa nie dodaje kilogramów, przyciąga wzrok kolorami i zwiewnością. I dzięki niej nie trzeba przebierać się za każdym razem, gdy schodzimy z plaży na drinka w barze czy chcemy przejść się nadmorskim bulwarem. Odpowiednio zawiązując pareo, możemy stworzyć wyjściową kreację.
Skąd pochodzi pareo?
Pareo na Tahiti noszone jest przez kobiety i mężczyzn. Wyróżniają się pięknymi barwami, a najczęściej występującym wzorem są liście hibiskusa. Tradycyjne pareo uszyte jest z bawełny o wymiarach od 80 do 120 cm szerokości i 180 cm długości. Kobiety w Oceanii wiążą pareo wokół biustu i tak, by okalało szyję, mężczyźni zaś robią z niego krótką spódnicę lub spodenki. Dla mieszkańców Tahiti to codzienny strój, w którym pracują i wypoczywają, ale na świecie pareo stało się modne w latach 70-tych XX wieku, jako symbol powrotu do natury. W czasach, w których rozwijać się zaczęły kurorty nadmorskie na egzotycznych wyspach, pareo zaczęło gościć na światowych pokazach mody. Obecnie w sklepach prawie na całym świecie znajdziemy pareo nie tylko we wzory egzotyczne, ale także w paski, w kwiaty, gładkie czy z frędzlami.
Najmodniejsze wzory pareo
Chociaż pareo ma ładnie wyglądać, to jednak najważniejszym jego zadaniem jest zakrywanie ciała, gdy przerywamy opalanie i idziemy do tawerny lub na spacer, a nie chcemy po drodze pokazwać się w skąpym bikini. Kupując pareo w jednym kolorze: białym, czarnym czy granatowym, będziemy mieć ze sobą element ubrania, który pasuje do każdego stroju kąpielowego. Takie pareo jest najbardziej uniwersalne, a do tego czerń wyszczupla. Aby nieco ożywić jednobarwną chustę, możemy wybrać taką z frędzlami, a na głowę założyć kolorowy kapelusz.
Innym modny wzorem są marynarskie paski: biało-granatowe lub biało-czarne. To idealne nawiązanie do plażowania i przechadzek po romantycznych pomostach. To świetne uzupełnienie gładkiego lub równie pasiastego bikini czy stroju jednoczęściowego, chociaż pareo marynarskie można zawiązać także na stroju w kropki albo na kostiumie z nieregularnym wzorem. Jednak najbardziej tradycyjne jest pareo w naturalne wzory liści, owoców albo etno, nawiązujące do ubrań w stylu hinduskim lub arabskim. Wszelkie rozety czy wzory paisley są jak najbardziej na topie.
Pareo można także uszyć w samodzielnie i może to zrobić osoba, która dopiero zaczyna swoją przygodę z szyciem na maszynie. Wystarczy tylko prostokątna tkanina odrobinę większa, niż docelowo ma mieć pareo. Wybierając materiał na pareo, najlepiej szukać jedwabiu, szyfonu jedwabnego, szyfonu, cieniutkiej wiskozy lub batystu bawełnianego.
Jak wiązać pareo?
Pareo można nosić na wiele sposobów. Jednym z nich jest zawiązanie na biodrach tak, by chusta tworzyła długą lub krótką spódniczkę. To świetny sposób na zakrycie ud i brzuszka, gdy przechadzanie się w samym bikini nas zawstydza. Pareo na biodrach wygląda zawsze zmysłowo, a zawiązanie spódniczki z dużej chusty nie stanowi żadnego problemu. Aby zrobić z pareo mini, wystarczy złożyć chustę w pół i zawiązać.
Z pareo w łatwy sposób można zrobić też długą suknię, chociaż tutaj przydadzą się dwie sztuki pasujących do siebie chust. Dzięki sukni z pareo zasłonimy pupę i nogi, a podkreślimy biust. Pareo można także założyć tak, by osłaniało ramiona i plecy, co jest ważne, gdy czujemy, że już przesadziłyśmy z opalaniem, a skóra zaczyna robić się zaczerwieniona.
Osoby, które przede wszystkim chcą z pareo zrobić bluzkę, także mogą cieszyć się uniwersalnością tego ubrania. Jedna zwiewna chusta wystarczy, by uzyskać bluzeczkę bez pleców czy tunikę z luźnym, głębokim dekoltem. Można także zdecydować się na zawiązanie spódnicospodni, dzięki którym swobodnie można pograć w siatkówkę plażową.
Wakacje nad morzem są urzekające, jednak pogoda może być zmienna. Raz świeci słońce, a za chwilę wieje silny wiatr. Pareo można więc nałożyć na głowę i ramiona podczas spaceru, gdy spadnie nagły deszcz, albo gdy mocno wieje.
I tym sposobem chyba udowodniłam, że posiadanie pareo ma olbrzymi sens. A gdy jeszcze jest pamiątką z egzotycznych wakacji, tym bardziej chętnie będzie lądować w walizce przed każdymi wakacjami nad morzem.
Zdjęcia: pixabay.com