Moda na flamingi trwa. Osobom, które nie wiedzą, o co chodzi, wyjaśniam, że chodzi o różowe wielkie ptactwo, które obecne jest na wielu ubraniach, butach, gadżetach, a nawet w postaci dmuchańców basenowych lub ręczników na plażę.
Co to ten flaming?
Ten wysoki (może mieć 120-145 cm wysokości) ptak zadziwia swoją długą, niezwykle giętą szyją oraz długimi nogami. Jego pióra są białe, ale z różowym nalotem. Różowy jest dziób ptaszyska. Chociaż ptak wygląda jak postać z bajek, to jednak żyje w Afryce, na południe od Sahary, w basenie Morza Śródziemnego (np. we Francji, Hiszpanii, Turcji i w Grecji), a także na terenach wokół Morza Czarnego, w Azji Środkowej, na Bliskim Wschodzie i w Indiach, Pakistanie oraz na Cejlonie. To ptak stadny i wędrowny.
Moda w różowe flamingi
Zaczęło się od blogerek modowych, które zaczęły na swoje Instagramy wrzucać zdjęcia z dużych, dmuchanych flamingów. Wszak flaming o wiele bardziej kojarzy się z wodą niż popularne do tej pory jednorożce. Zaraz po tym flamingi zaczęły być obecne na butach sportowych oraz na bardziej wyjściowych, na torebkach, czapkach i ubraniach. Nawet poważne domy modowe zaczęły oferować swoje kolekcje z flamingami, np. na biżuterii czy mokasynach.
Flaming do domu
Kto tak pokochał flamingi, że chce otaczać się nimi w domu, ma olbrzymi wybór gadżetów. Z popularnym wzorem można kupić poszewki na poduszki, kocyki, kubki i talerze, ale także tapety czy dywaniki, naklejki ścienne i zasłony lub rolety. Flaming pasuje nie tylko do dziewczęcej sypialni, ale także rozweseli nowoczesne wnętrze salonu. Flamingi to także znakomity wzór na plażę: kostiumy kąpielowe, kapelusze, narzutki plażowe oraz duże koce i ręczniki z różowym ptakiem to tylko niektóre propozycje producentów. Nie da się ukryć, że to pewnie krótkotrwały trend, ale warty odnotowania. Jest jednym z tych, które sprawiają, że świat dookoła wydaje się jakby weselszy…
Zdjęcia: pxhere.com
