Chociaż zimy w naszym kraju są coraz mniej srogie, to jednak w ciągu roku zdarza się kilka, kilkanaście nocy, kiedy temperatura spada poniżej zera. A w takim przypadku pies, który śpi w budzie, może ten chłód bardzo odchorować. Dlatego zanim spadną temperatury, trzeba koniecznie ocieplić psią budę.
Pies psu nierówny
Niewiele jest psów, które dobrze znoszą mrozy. Takie duże rasy jak bernardyny, alaskany i malamuty mają grubą sierść o strukturze, która zapobiega przemakaniu i przemarzaniu, ale już kundelki czy nawet owczarki przy -5 albo -10 stopni będą bardzo odczuwały zimno. Można na zimne noce psy wpuszczać do garażu, szopki, domku na narzędzia. Warto także zapewnić psu dobrej jakości budę. Dopasowaną do jego wymiarów, ale także świetnie ocieploną.
Dobrze skonstruowana buda
Buda na zimę dla psa powinna mieć przedsionek, podwójne ścianki i otwierany dach. Przedsionek zapobiega nawiewaniu śniegu na legowisko, jest miejscem, w którym pies zostawia śnieg czy błoto. Można dodatkowo oddzielić przedsionek od legowiska kurtyną z koca. Miejsce, w którym pies śpi powinno być wyłożone słomą, którą trzeba często wymieniać. Wszelkie legowiska z gąbki i materiału szybko nasiąkają wodą i nie spełniają swojej funkcji. Słomę w porze mokrej należy wymieniać nawet co tydzień. Puste ścianki budy należy wypełnić słomą, styropianem albo wełną mineralną, ale ta musi być bardzo dobrze zabezpieczona, tak by pies nie podrażnił sobie skóry, oczu czy pyska.
Na rynku znajdziemy także budy z ogrzewaniem podłogowym, jednak ich ceny nie zawsze pozwalają każdemu na zakup. Pamiętajmy też, by psa w czasie mrozów poić letnią wodą i podawać mu lekko podgrzewane posiłki.
