Czas rozliczenia ze skarbówką się skończył, teraz szczęśliwcy czekają na zwrot nadpłaconego podatku. Nie jest ich wielu, jednak z obliczeń wychodzi na to, że przeciętny podatnik otrzymuje od fiskusa około 400 zł nadpłaty. To robią z taką jednorazową nadwyżką gotówki?
Jak zaszaleć za 400 zł?
400 zł to nie wielkie pieniądze, ale jednocześnie gotówka, którą można odłożyć w ramach oszczędności. Taką kwotę można by też wydać na zakup sprzętu domowego, ubrań lepszej jakości, wizytę u fryzjera albo kosmetyczki czy weekendowy wyjazd. Można też zrobić komuś prezent, wykupić karnet na siłownię czy opłacić sobie dwa miesiące kursu językowego. Z taką kwotą możne już zaszaleć w księgarni, w sklepie z zabawkami czy naprawić samochód.
Niestety, zwrot podatku zwykle znika w portfelu szybciej, niż się w nim pojawił, bo przeciętny Polak wydaje go po prostu na życie, czyli na żywność i bezalkoholowe napoje. Zaraz potem płacimy tymi pieniędzmi za prąd, wodę w mieszkaniu, a dopiero potem przychodzi czas na przyjemności: sport czy wizytę w kinie, obiad w restauracji, zabawę w nocnym klubie. O dziwo, najmniej z tych pieniędzy trafia na taką dziedzinę, jak edukacja, a jeszcze mniej na konto oszczędnościowe.
A co z 500+?
W wielu przypadkach pieniądze 500+ rodziny mało zamożne wydają na bieżące wydatki: jedzenie, napoje, zakup ubrań i butów dla dzieci, czasami na spłatę rachunków, najpilniejszych długów, a nawet na raty kredytów. Niektóre wielodzietne rodziny, które nagle uzyskały wsparcie w postaci nawet kilku tysięcy złotych, kupują nowszy albo w ogóle pierwszy samochód czy pierwszy raz jadą z dziećmi na urlop. Tylko osoby, które do tej pory wiązały jakoś koniec z końcem przekonują, że odkładają chociaż część środków na konto oszczędnościowe, by zapewnić dzieciom lepszy start. Oczywiście, podstawowe sprawunki są najważniejsze, ale gdy zostanie w miesiącu chociaż 50 zł na dziecko, warto te pieniądze odłożyć na konto. Przez 12 miesięcy i kolejne lata może uzbierać się niezła sumka, którą można będzie wydać na studia czy na umeblowanie mieszkania.
Największą wartość mają własnoręcznie zarobione pieniądze, ale te zyskane w ramach pomocy społecznej czy ulg warto mądrze zainwestować, by nie martwić się o przyszłość.
Zdjęcia: pixabay.com