Na majówkowy urlop czekamy cały rok. Kiedy 1 i 3 maja nie trzeba pracować, dni te wypadają w środku tygodnia i można wziąć 3 dni urlopu, z weekendu majowego robi się całkiem długi okres bez pracy i trosk. Polacy w takim przypadku ruszają w góry, nad morze i na jeziora, z nadzieją, że humorów nie popsuje im pogoda. Tymczasem przyczyn popsutego urlopu może być więcej niż tylko deszcz i niska temperatura.
Poparzenia słoneczne
Nie pada i nie wieje? Świetnie, ale jeśli świeci słońce, to uważaj, bo potrafi popsuć urlop. Nawet pod koniec kwietnia trzeba zabierać ze sobą krem do opalania i tym bardziej z wysokim filtrem. Jeśli pierwszy raz wychodzimy na słońce, skóra nie jest przygotowana do opalania. Filtr UVA i UVB o faktorze 50 to wybór optymalny w przypadku osób dorosłych o jasnej karnacji, a nawet 100 w przypadku dzieci.
Biegunka, zatrucia
Biegunka podczas urlopu to często wynik stresu, jaki wiąże się z podróżą, ale także zatrucia pokarmowego. Lody, ciastka z kremem, wizyta w przydrożnej knajpie może skończyć się działaniem chorobotwórczych bakterii. Nie zawsze zatrucie wymaga hospitalizacji, ale warto pamiętać o nawadnianiu organizmu oraz podaniu choremu żywych kultur bakterii, które przywrócą jelitom odpowiedni ich poziom i złagodzą dolegliwości. Dobrym pomysłem jest zabranie w podróżnej apteczce Dicofloru*. Dicoflor to cała gama produktów przeznaczonych dla dorosłych, dzieci, a nawet niemowląt. Z ulotki Dicofloru dowiemy się, jak go podawać i w jakich dawkach, a szansa na powstrzymanie problemów z żołądkiem i jelitami znacznie wzrośnie.
Stłuczenia, zwichnięcia
Zdarzyć się mogą każdemu i wszędzie, ale przede wszystkim podczas pieszych wędrówek czy rowerowych wycieczek. Środek dezynfekujący, gaza, plastry, zwykły i elastyczny bandaż to niezbędne minimum w rodzinnej apteczce.
Zdjęcia: pxhere.com
*Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.